Podobóz Jawiszowice

Arbeitslager Jawischowitz

Wraz z wybuchem wojny na produkcję zbrojeniową Niemiec przestawił się cały przemysł. Jednym z najistotniejszych elementów tej machiny byli ludzie. Powoływani do służby wojskowej, nie mogli dalej pracować na rzecz przemysłu. Władze Rzeszy, by niwelować te niedobory, angażowały robotników przymusowych, a w następnej kolejności więźniów obozów koncentracyjnych.

Kopalnia Brzeszcze-Jawiszowice od 1940 r. podlegała Górnośląskiemu Zarządowi Kopalń Koncernu Herman Göring Werk w Katowicach (HGW). HGW jako potentat przemysłu sektora państwowego był uprzywilejowany przy dostawach surowca, sprzętu oraz siły roboczej. Kopalnia Brzeszcze – Jawiszowice, uznana przez władze jako ważna do celów wojennych, również. Dzięki temu systematycznie ją rozbudowywano.  W sierpniu 1942 r., by sprostać potrzebom produkcji węgla, koncern HGW zawarł umowę        z Głównym Urzędem Gospodarczo-Administracyjnym SS, na której podstawie KL Auschwitz miał dostarczyć do pracy w kopalni 6000 tysięcy więźniów.

Baraki wybudowane uprzednio dla robotników z zagranicy, zostały przeznaczone na obóz w Jawiszowicach. Pierwsi więźniowie trafili do Jawiszowic 15 sierpnia 1942 r. w liczbie 150. Skierowano ich do pracy pod ziemią. Był to pierwszy taki przypadek w historii funkcjonowania obozów koncentracyjnych.

Na terenie obozu zorganizowano szpital, wartownię, kancelarię, warsztaty, pralnię, umywalnię oraz kuchnię. Obóz był otoczony drutem kolczastym podłączonym do prądu oraz wieżami strażniczymi. Do listopada 1943 r. podobóz w Jawiszowicach podlegał komendanturze KL Auschwitz. Po podziale obozu w Oświęcimiu na trzy jednostki, obóz w Jawiszowicach wszedł w skład  KL Auschwitz III w Monowicach.    

We wrześniu 1942 r. w Jawiszowicach było około 500 więźniów. W lipcu 1944 r. było ich już 2500. W chwili ewakuacji na terenie obozu przebywało 1948 więźniów. Pod względem narodowościowym większość stanowili Żydzi. Wśród więźniów byli również Polacy, Rosjanie i Niemcy.

Podobóz w Jawiszowicach był uznawany przez więźniów za jeden z najcięższych, a skierowanie do niego było traktowane jak kara. Więźniowie, którzy tu trafili, pracowali w ciężkich warunkach i byli bestialsko traktowani przez esesmanów. Bito ich oraz osadzano w bunkrze (karcerze). Karano również publicznie chłostą, a za najcięższe przewinienia wieszano na oczach wszystkich więźniów. Baraki były drastycznie przepełnione, często pięciokrotnie w stosunku do ich przeznaczenia. Jedyną rzeczą, która pozytywnie wpływała na stan higieny w obozie, była obowiązkowa kąpiel po pracy i przebieranie się z pasiaków roboczych w pasiaki noszone w obozie.

Szczególnie trudnym okresem dla więźniów była zima. Przenikliwe zimno w barakach i brak opału zmuszał więźniów do przemycania w odzieży roboczej kawałków węgla. Niektórzy z więźniów pracujący na powierzchni, chcąc izolować się od zimna podkładali sobie pod ubrania tak zwane „podkoszulki”, czyli arkusze z podartych uprzednio papierowych worków na cement.

Porcje żywieniowe nie były w stanie zaspokoić potrzeb więźniów, wykonujących tak ciężką pracę.  

W Jawiszowicach tak jak w Auschwitz I funkcjonowała orkiestra. Jej zadaniem było do 1943 r. akompaniowanie wychodzącym do pracy i powracającym z niej więźniom. W późniejszym okresie jej koncerty ograniczono do niedziel oraz świąt. Orkiestra grała w takim miejscu w obozie, że słuchali jej jednocześnie więźniowie, przechodnie na ulicy oraz esesmani przesiadujący na pobliskim skwerze przy piwie.      

Istnienie na terenie podobozu Jawischowitz szpitala, zwanego „rewirem”, było pewnego rodzaju iluzją. Urazy, jakich doznawali więźniowie w czasie wykonywania pracy w kopalni, zazwyczaj były poważne. Oferowana pomoc ambulatoryjna nie była w stanie ich leczyć,  a poszkodowani umierali. Lekarzami byli więźniowie. W szpitalu liczba chorych nie mogła przekroczyć 6 proc. stanu więźniów przy maksymalnym dwu tygodniowym okresie rekonwalescencji. Obsługa szpitala starała się pomagać chorym wymagającym dłuższej opieki, stosując wybiegi administracyjne.

Na terenie obozu lekarze SS cyklicznie przeprowadzali selekcję więźniów. Chorzy oraz wycieńczeni nienadający się do pracy byli kierowani do komór gazowych. Zdarzało się, że jeszcze żywi byli przewożeni do komór wraz ze zwłokami współwięźniów. Zmarłych i wyselekcjonowanych zastępowano nowymi więźniami.

Los Żydów przebywających w Jawiszowicach, tak jak w większości obozów kompleksu KL Auschwitz, ograniczał się jedynie do przetrwania dnia następnego. Mimo że  stanowili oni przeważającą większość siły roboczej, władze obozu poddawały ich antysemickim rygorom administracyjnym. W miarę możliwości osadzano ich w oddzielnych barakach, a na jednej z latryn umieszczono napis „Nur für Arier”. W szpitalu leczyli ich jedynie lekarze pochodzenia żydowskiego.     

Ewakuacja obozu nastąpiła z 18 na 19 stycznia 1945 r. w obozie zostali jedynie niezdolni do marszu. Pozostałych skierowano w dwudziestostopniowym mrozie do Wodzisławia Śląskiego. Dla wielu z więźniów była to ostania wędrówka. Tych którzy przetrwali trudy marszu załadowano do otwartych węglarek i wywieziono do KL Mauthausen, KL Buchenwald i jego podobozów.  

Na załączonych fotografiach widoczne są oryginalne obiekty byłej infrastruktury obozowej tj. latarnia oraz budynek łaźni. Znajdują się one w swych pierwotnych lokalizacjach z okresu działalności obozu.W sąsiedztwie latarni są zlokalizowane repliki dwóch figur górników, których oryginały znajdują się w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Wspomniane oryginały wykonał więzień podobozu pochodzenia żydowskiego Jakub Markiel (Jacques Markiel). Markiel urodził się w Łodzi w 1911 r. Po ukończeniu Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie dalszą naukę kontynuował w Paryżu gdzie zastała go wojna. W 1943 r. po aresztowaniu zostaje przewieziony do KL Auschwitz, a następnie skierowany do pracy w kopalni podobozu Jawischowitz. Dzięki plastycznym zdolnościom zwolniono go z pracy w kopalni, na rzecz robót o charakterze artystycznym. Wykonywał on rozmaite elementy dekoracyjne obozu w tym wspomniane rzeźby oraz przedmioty ozdobne dla esesmanów i współwięźniów.    

Bibliografia:

Auschwitz 1940 – 1945. Węzłowe zagadnienia z dziejów obozu. Tom 1 Założenie i organizacja obozu., pod red. W. Długoborskiego, F. Pipera, Oświęcim 1995. 

Der Ort des Terrors. Geschichte der nationalsozialistischen Konzentrationslager, Band 5., pod red. W.Benz, B. Distel, München 2007.

Strzelecki A., Podobóz Jawischowitz, Zeszyty Oświęcimskie nr 15, Oświęcim 1974. 

Wspieraj dziedzictwo - Twórz Przyszłość

Wesprzyj fundację

Twoje wsparcie finansowe to kropla, która tworzy fale zmian. Dzięki Twojej hojności możemy kontynuować naszą działalność, chroniąc ważne miejsca historyczne, prowadząc badania, organizując edukacyjne wydarzenia i angażując społeczność lokalną.

Klikając “Wpłać” przekierujemy Cię na stronę PayPal, gdzie w szybki sposób za pomocą karty możesz przekazać darowiznę na cele Fundacji. Możesz również zrobić przelew bezpośrednio na nasze konto (dane w stopce)